Za jazdę bez uprawnień kierowcom grożą poważne kary, które zostały zawarte w Kodeksie wykroczeń i Kodeksie karnym. Na dziś sytuacja wygląda następująco.
Art. 94. Kodeksu Wykroczeń
§ 1. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.
Art. 244. Kodeksu Karnego
Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd np. prowadzenia pojazdów, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Być może sankcje będą jeszcze ostrzejsze, bo minister infrastruktury jest zdania, że kierowcy często nic sobie nie robią z czasowego zatrzymania prawa jazdy. Proponuje więc, by taka osoba, która nie zastosuje się do czasowego zatrzymania prawa jazdy i wsiądzie za kółko i zatrzyma ją policja, miała odebrane uprawnienia na stałe i dopiero po pięciu latach będzie mogła ubiegać się o nabycie tego typu uprawnień.
A że tak jest w istocie najlepiej pokazuje sytuacja, które miała ostatnio miejsce w Grochowie Szlacheckim, gdzie policjantki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim zatrzymały do kontroli drogowej ciągnik siodłowy. Pojazdem kierował 40-letni mieszkaniec powiatu węgrowskiego. W trakcie potwierdzania danych pojazdu oraz kierowcy w policyjnych systemach informacyjnych policjantki ujawniły, że mężczyzna posiada cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami przez Starostwo Powiatowe w Węgrowie. Ponadto, mężczyzna się nienależącą do niego kartą kierowcy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Źródło: Policja, fot. poglądowa (Policja)