39# WSPOMNIENIA EDA – TRUDNY, BARDZO TRUDNY WYBÓR (1)

39# WSPOMNIENIA EDA – TRUDNY, BARDZO TRUDNY WYBÓR (1)

Trudny, bardzo trudny wybór

Pracuje tyle już lat w mozole dla systemu efekty prawie żadne. Wykitował Lońka, papieżem został Polak. Dzieciaki dorastają. Jaka czeka je przyszłość, perspektywy? Żądne. „Marneszanse” – jak mawiał De Gulle – mają na lepsze życie. Trzeba to zmienić na gwałt! Jestem im ojcem przecież!

Wracam z Kuwejtu, przed Belgradem dowiaduje się z „Jedynki” (polskie radio), że Gierka zastąpił Kania. Będzie lepiej zapewnia spikier…,  od ponad dwudziestu lat słucham tej zdartej płyty z tą samą melodia. Bolą zęby od tego … Jedno co mam jak na razie, to życie światowca, jakie udało mi się zdobyć z wąskim, gronem kolegów.

Nagrody Goncourtów na pewno nie zdobędę. Większość sąsiadów utopiłaby mnie w łyżce wody.

Nie liczę też na to by leżeć na Powązkach.

Słuchanie „Jedynki” logicznie i przetwarzanie tego bełkotu, a po przetworzeniu na język prosty, zrozumiały nasuwa wnioski, interpretacje gadającej głowy, a krytyczne przetworzenie… sumuje się w pastisz rodem z za wschodniej granicy.

Cieszyłem się nie najlepszą sława dyletanta i snoba pośród okolicznej gawiedzi, ale wciąż ufałem, że moje imitacje nikomu krzywdy nie czyniły. Moich małpiarskich zachowań, gestów i tonów byłem świadom.  Wiedziałem, że powinienem przezwyciężyć owe skłonność. Ale nie byłem Proustem i z własnej słabości nie czyniłem siły, przynajmniej tak wówczas myślałem. A ci co nie czytali Prousta, a do niego – takie odnosiłem wrażenie mnie porównywali – chyba, że mieli na myśli wkład, ale nie zawartość! Bo Proust to nudziarz straszliwy, a ja wręcz odwrotność!   Człowiek dziczeje stykając się z ludźmi i albo musi wybudować sobie erem, albo spłaszczyć do wymiarów otoczenia. Odrzuca mnie przeraźliwa, ludzka głupota, tej armii, tej rzeszy nieuków, półgłówków, którzy formują „intelektualna elitę polskiego narodu” korzystając z tego, że jeszcze większe hordy przygłupów stanowi dla nich korzystne tło. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, idiotyzmów, cwaniackich łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów „fachowca”, dla którego branżowe wykształcenie (plus umiejętność trzymania widelca) jest całą jego kultura. Jeśli ci się zdążyło spotkać kogoś bez płaskostopia mózgowego, to znalazłeś SKARB!

PODOBA CI SIĘ TEN WPIS?  

POLUB NASZ FANPAGE – E-TRUCKBUS.PL 

BĘDZIESZ NA BIEŻĄCO

Sprawdź także