Najechanie jednego pojazdu na drugi na drogach ekspresowych i autostradach ma różne przyczyny. Czasami przyczyniają się do tego warunki pogodowe, czasami zajmowanie się w czasie jazdy nie tylko prowadzeniem pojazdu, a czasami wręcz zwykłe gapiostwo.
I właśnie co było przyczyną tragicznego zdarzenia na autostradzie A1 w okolicach Częstochowy będą wyjaśniać policjanci pod nadzorem prokuratora.
Wczoraj około godziny 18.00 na 441. kilometrze autostrady A1 na pasie w kierunku Łodzi doszło do tragicznego wypadku. Zderzyło się tam pięć ciężarówek.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jeden z kierowców w porę nie zauważył samochodów stojących w korku i z impetem uderzył w poprzedzający go zestaw, w wyniku czego ciężarówki stanęły w ogniu. Mężczyzna został zakleszczony w kabinie, a pomocy udzielali mu strażacy. Niestety wypadku nie przeżył, a kierujący ciężarówką, w którą uderzył w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala.
W wyniku zdarzenia uszkodzone zostały również 3 inne pojazdy ciężarowe, bo zadziałał „efekt domina”.
Źródło: Policja