SEBASTIAN PRZEDKŁADA ĆWICZENIA NAD PIWO

SEBASTIAN PRZEDKŁADA ĆWICZENIA NAD PIWO

Zacząłem ćwiczyć w trasie ze względu na pracę, którą wykonuję, czyli pracę siedzącą, tyle że w bujanym fotelu. Cierpi na tym przede wszystkim nasz kręgosłup i kolana, które są najbardziej obciążone. Z czasem sam zacząłem się z tym problemami zmagać a na kręgosłup przestały pomagać masaże. Zacząłem się zastanawiać, co mam dalej robić i tak wpadłem na trop chłopaków, którzy ćwiczą w trasie. Do dziś jestem w stałym kontakcie z Adrianem, znanym jako Trucker Paker oraz śledzę historię Michała Karmowskiego, gdańskiego byłego kulturysty. Ale teoria to jedno. Ważne było samozaparcie, bo bez tego nic by z ćwiczeń nie wyszło.  Gdy jeździłam na ponadgabarytach zawsze woziłem ze sobą rower, którym dojeżdżałem do pobliskich siłowni. Ale, że nie zawsze były one w okolicy to woziłem ze sobą hantle, gumy, taśmy TRX. Z resztą te „sprzęty” wożę do dziś i gdy tylko mam chwilę to robię dłuższy lub krótszy trening. Czasami podejdą do mnie inni kierowcy i się przyłączą, ale częściej słyszę: „Weź to odłóż i lepiej się napij z nami piwa”.

Sprawdź także