Prawo jazdy na C+E zrobiłam w 2014 roku, zdałam za pierwszym razem. Jestem z tego bardzo dumna, choć stres, jaki mi wtedy towarzyszył zapamiętam do końca życia. Miałam szczęście trafić na sympatycznego egzaminatora, który nie kazał mi zawracać w najbardziej kłopotliwych miejscach naszego miasta. Nie czułam jednak specjalnego traktowania ani od egzaminatora, ani w szkole jazdy. Instruktorzy wiedzieli, że to ciężki zawód, więc starali się mnie nauczyć najważniejszych rzeczy i nie dawać przy tym forów. Wiedzieli, że ktoś, kto nie poradzi sobie podczas nauki, nie poradzi sobie potem w pracy. Jednakże zadowoleni byli, że przełamałam stereotyp i wpisałam się na listę nielicznych kobiet, które zaczęły robić prawo jazdy na ciężarówki w naszym regionie.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na moje strony na FB
BYĆ KIEROWCĄ – KATE, KTÓRA Z KIEROWNICĄ ZWIĄZANA JEST OD „ZAWSZE”
Siemano,
jestem „Kate Żółtek”, choć też niektórzy mogą znać mnie jako „Kate Truckdriverka”. Chciałabym Wam nieco przybliżyć moja pasję, choć właściwie to pasje, bo mam ich sporo. Ale zacznijmy od początku…
Właściwie całe moje życie było związane z kierownicą. Prawo jazdy kat. B zdałam mając 18 lat, w wieku 19 lat miałam swoje pierwsze auto, potem prowadziłam w swoim mieście klub samochodowy, organizowałam zloty. Co prawda, miałam zostać nauczycielką języka polskiego, ale zatrudniłam się w spedycji. Prowadziłam busy i ciężarówki po UE. Fascynowała mnie jednak praca mojego obecnego narzeczonego, wtedy jeszcze kumpla. Jeździł on MAN-em po Europie. Zrobienie prawka na C+E to był jego pomysł, do czego nie musiał mnie specjalnie namawiać. Cieszyłam się, że powiążę swoją pasję z życiem zawodowym. Gdy zaczęłam robić prawo jazdy, wiedział o tym tylko on. Mama dowiedziała się nieco później. Jak potem przyznała, trzymała kciuki, żebym nie zdała egzaminu, bo bardzo się bała o mnie, o moje zdrowie i życie 😉 Gdy dowiedziała się reszta, było to dla nich naprawdę spore zaskoczenie.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na moje strony na FB
Kate