Od lipca ubiegłego roku obowiązują przepisy, które wprowadziły zakaz wyprzedzania dla kierowców samochodów ciężarowych. Nowelizacja ta ma na celu zapobieganie tzw. wyścigom słoni na autostradach i drogach ekspresowych, co staje się coraz bardziej problematyczne. Opinie na temat słuszności tego przepisu oraz metod jego egzekwowania są bardzo podzielone. Wiele osób odmawia przyjęcia mandatów, twierdząc, że nie naruszyli przepisów dotyczących wyprzedzania, bo wszak istnieje kilka wyjątków, gdy tego typu manewr jest dopuszczalny. Np. wyprzedzanie jest dozwolone w sytuacji, gdy wyprzedzany pojazd ciężarowy „porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej”.
Jednak w tym przypadku sytuacja wydaje się nie budzić wątpliwości, ponieważ manewr wyprzedzania został zarejestrowany przez policyjną kamerę. Incydent miał miejsce na autostradzie A1 w okolicach Dobieszowic, gdzie funkcjonariusze z Śląskiej Policji patrolowali drogę nieoznakowanym radiowozem. Kiedy zauważyli kierowcę ciężarówki poruszającego się z prędkością około 90 km/h, który zaczął wyprzedzać inne pojazdy ciężarowe, natychmiast podjęli interwencję. Ostatecznie uczestnik „wyścigu słoni” został zatrzymany i ukarany. Przypomnijmy, że mandat za wyprzedzanie ciężarówką na drodze szybkiego ruchu lub autostradzie wynosi 1000 złotych oraz 6-8 punktów karnych. Liczba punktów jest uzależniona od intensywności złamania przepisów.
Źródło: Policja